Kupienie proszku w sklepie to najłatwiejsze rozwiązanie. Zdecydowałam się na wypróbowanie domowego przepisu na ekologiczny proszek do prania z kilku powodów:
bo ekologiczny, a ja i moja rodzina szanujemy przecież naszą Planetę; Bo naturalny i może po nim nie będziemy mieć podrażnionej skóry i reakcji alergicznych; Bo to taka fajna zabawa!
Prawie jak z gotowaniem: trzeba coś zetrzeć, odmierzyć lub zważyć i wymieszać.
Od dziecka uwielbiam przygotowywanie mikstur i nie szkoda mi na to czasu. Zieloną Serię zaczynam od Ekologicznego proszku do Prania. Zrobione, przetestowane, ręczę własnym doświadczeniem.
Składniki:
1 kostka szarego mydła startego na drobnej tarce
1 szklanka (250 ml) sody kalcynowanej
1 szklanka (250 ml) boraksu
Gdzie kupić?
Szare mydło można kupić w każdej drogerii, kosztuje ok 2,5 zł. Tym razem użyłam szarego mydła firmy Barwa. Chodzi o to, żeby mydło było naturalne, bez zbędnych ulepszaczy, na bazie tłuszczu pochodzenia roślinnego.
Soda kalcynowana (Na2Co3) w anglojęzycznych przepisach na ekologiczne środki czystości nazywana jest „washing soda” i ponoć za oceanem jest wszędzie dostępna.
Ja kupiłam sodę kalcynowaną i boraks w sklepie internetowym: www.wtwoimdomu.com, trafiłam na ofertę 1 kg sody + 1 kg boraksu za 10 zł.
Pytałam o te składniki w drogeriach i aptekach, jednak wszędzie sprzedający mówili, że nie są dostępne. Niektóre źródła w polskim internecie podają, że boraks można kupić w aptece – niestety nie, nawet apteki przygotowujące leki na receptę nie mają w sprzedaży boraksu.
Sposób przygotowania:
Szare mydło trzeba zetrzeć na tarce o drobnych otworach.
W dużej misce połączyć sodę kalcynowaną, boraks i starte szare mydło. Wymieszać łyżką, przełożyć do pojemnika ze szczelnym zamknięciem.
Gotowy naturalny i ekologiczny proszek do prania zmieści się w litrowym pojemniku.
Wystarczy na 20 prań.
Sposób użycia:
Do każdego cyklu prania dodajemy 1 łyżkę stołową przygotowanego proszku, do silniejszych zabrudzeń 2 łyżki.
Preparat doskonale rozpuszcza się w wodzie o temperaturze 40 stopni Celsjusza lub wyższej. Do prania w 20-30 stopniach zaleca się wcześniejsze rozpuszczenie porcji proszku w ciepłej wodzie, ale ja tego nie próbowałam.
Ekologiczny proszek do prania nadaje się do ubrań kolorowych i białych. Nie jest zalecany do prania wełny i jedwabiu.
Moja opinia po kilku tygodniach stosowania:
Jestem umiarkowanie zadowolona. Piorę zazwyczaj w 40 stopniach i pranie jest czyste. Kolory nie wyblakły, nie zauważyłam szybkiego spierania się , czego najbardziej się obawiałam.
Nie miałam do czynienia z bardzo ciężkimi zabrudzeniami, pranie w naszym domu przypomina raczej odświeżanie ubrań niż usuwanie trudnych plam.
Świeże ślady po trawie zeszły bez trudu, jednak pranie włączyłam na 60 stopni.
Białe pranie nie jest tak białe, jak przy użyciu „sklepowych” proszków. Jeśli zależy Ci na śnieżnobiałej koszuli, to proszek przygotowany według mojego przepisu się nie sprawdzi.
Czy to się opłaca?
Policzmy: szare mydło kosztuje 2,50 zł. Zakładając, że boraks i soda kalcynowana są po 5 zł za kilogram, kosztowały mnie 1,05 zł (szklanka boraksu ważyła 210 g) i 0,82 zł (szklanka sody kalcynowanej jest lżejsza, jedynie 165 g). Razem 4,37 zł za zapas proszku do prania, który wystarczy na 20 prań. Ta cena nie uwzględnia kosztów przesyłki.
Korzyści:
- ekonomicznie na plus, duży zapas proszku uzyskany niewielkim kosztem,
- zminimalizowane ryzyko podrażnień, uczuleń i alergii powodowane przez gotowe sklepowe detergenty,
- proszek jest ekologiczny, użyte w nim składniki są pochodzenia naturalnego, nie wpływają negatywnie na środowisko,
- satysfakcja z własnej pracy – dla lubiących hasło „zrób to sam”.
Dla dociekliwych: Kupiłam w sumie 4 kg składników i zapłaciłam za przesyłkę 14 zł. Wrodzone zamiłowanie do przeliczania aż do znudzenia dało mi wynik 5,68 zł z przesyłką za proszek na 20 prań. To nadal bardzo dobra cena.
Czy masz swoje sposoby na skuteczne pranie bez sklepowych detergentów? Podziel się pomysłem w komentarzu. Dziękuję 🙂
Boraks i sodę można kupić w sklepie chemicznym, ja kupiłam większą ilość, sodę za ok 2zł/kg, boraks o ile pamiętam koło 3zł, w mniejszych sklepach chemicznych też są, choć ciut drożej, często też takie małe sklepy „ze wszystkim”, chemia, kosmetyki, elementy do wyrobu alkoholu, itd, i w takich sklepach bardzo często jest boraks itd
Dziękuję za podpowiedź! Cena zachęca do poszukiwań 🙂
Szare mydło Biały Jeleń niestety nie jest roślinne :/ zawiera łój zwierzęcy – sodium tallowate. To z Barwy jest roślinne.
Dziękuję za doprecyzowanie. Obydwa mydła okazały się w podobny sposób skuteczne. Pozdrawiam! 🙂
Pingback: O praniu (prawie) wszystkoZORGANIZOWANA | ZORGANIZOWANA
Wspaniała sprawa taki proszek, ale chciałabym zaznaczyć, że mydło Biały Jeleń to mydło na tłuszczu zwierzęcym. W składzie na pierwszym miejscu stoi „Sodium Tallowate”
Witam,
mam dwa pytania dotyczące proszku:
1. czy można bezpiecznie używać do kolorowych ubrań (gdzieś czytałem, że węglan sodu może je odbarwiać)?
2. czy są jakieś polecane miejsca, gdzie można tanio kupić składniki (charm pisał o2-3zł za kilogram)?
Pozdrawiam,
Hubert
Dzień dobry,
Stosowałam ten proszek przez kilka miesięcy i nie zauważyłam dużej różnicy. Intensywne kolory na dzianinach bawełnianych delikatnie się spierają, podobnie jak przy użyciu tradycyjnego proszku z drogerii. Nie mam porównania, sama chętnie poznam różnice, jeśli ktoś przetestuje naturalne proszki pod tym kątem. Zauważyłam natomiast, że białe ubrania z czasem tracą biel – szarzeją, a podczas suszenia na słońcu żółkną.
Nie znam niestety dobrych miejsc, gdzie można tanio kupić składniki – najpewniej jest przez internet. W sprzedaży detalicznej stacjonarnej znajdowałam tylko małe opakowania, których zakup był nieopłacalny.
Pozdrawiam Cię Hubercie 🙂
U mnie niedopiera:( Plamy jak byly tak sa. Jest podobny do orzechow pioracych czyli tylko w celu odswiezenia.
Anno, dziękuję za komentarz. Zgadzam się z Tobą, że proszek jest lepszy do odświeżania „czystych” ubrań. Mnie udało się doprać plamy z trawy na ubraniu z domieszką poliestru, prałam w 60 stopniach. Bawełna trudniej się dopiera.